ZIELONA BRAMA

Wyjazd do Gdańska i możliwość uzyskania bardzo wysokiego stanowiska we flocie Zygmunta III jest tak atrakcyjna, że nęciły go coraz bardziej. Jednak teraz, gdy okazuje się, że może wrócić nad Bałtyk, jednak bez przywilejów i wielkiej fortuny, dzięki której mógłby zakupić i wyposażyć swoje statki, jego zapał mija. Po tym wszystkim co przeszedł poczuł się bardzo osamotniony i zabrakło mu chęci do dalszego działania. Został sam, jego towarzysze doli i niedole dawno odeszli, i teraz tak naprawdę mało co się liczyło. Z drugiej strony nęciło go i korciło wiele spraw, szczególnie te, które mogłyby dać mu znowu szczęście. Stał tak na pokładzie statku i rozmyślał o przeszłości i przyszłości, która zawsze mogła ulec zmianie.