WIELKI GATSBY

Rodzina moja należał do ludzi dość zamożnych, a od przeszło trzech pokoleń cieszyli się bardzo dobrą opinią wśród mieszkańców swego miasta. Rodzina Carrawayów uchodziła za familię z tradycjami i powiadano, że ich przodkami byli książęta Buccleuch. Ale tak naprawdę twórcą ich był brat mego dziadka, który na tych ziemiach osiedlił się w roku 1851. Założył hurtownię wyrobów żelaznych, która przekazywana była z ojca na syna i prosperuje znakomicie do dzisiejszego dnia. Ja nigdy nie widziałem tego stryjecznego dziadka, ale wszyscy powiadają, że jestem do niego podobny. A świadczyć o tym najbardziej ma jego mało udany portret, który wisi w biurze mego ojca. Cóż, dla mnie to podobieństwa nie ma absolutnie żadnego, ale siedzę cicho i nie mówię o tym.