TRANZYTEM PRZEZ ŁÓDŹ

Po roku 1948 dla kultury rozwijającej się w mieście Łodzi nastały czasy ciężkie, niepozbawione małego kryzysu. Człowiek nie zawsze zdawał sobie sprawę z tego, że codzienne szare życie i brak efektywności w działaniu jest tylko częściowym faktem, wrażeniem, które tkwi między tym co jest, a tym co ma być. Nikt sobie w tamtych czasach nie uzmysłowił, że różnica w postrzeganiu tego miasta polega na kontraście między tym co było, a tym co dopiero będzie. Książka ta to praca ukazująca wspomnienia o Łodzi tzw. epoki tranzytu czyli przejazdu. Po wojnie miast to awansowało bardzo w hierarchii, a wszystko to dzięki obecności wybitnych osobliwości, które postanowiły w tym mieście osiąść na stałe i tworzyć.  Tranzyt zatem bardzo opłacił się miastu, wpłynął niewątpliwie na jego korzyść, na rozwój. Starania o odbudowę tego co nie tak dawno istniało i cieszyło oczy mieszkańców łodzi, stało się celem priorytetowym.