KRÓLEWSKA KREW CZ. I

Pewnego wieczoru, tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia, była bardzo duża śnieżyca. Jednak nie popsuło to humoru Neil, który wrócił do domu w bardzo dobrym humorze. W drzwiach przywitała go Vestal, stała na ganku i krzyczała na psa, żeby przybiegł jak najszybciej do niej. I gdy tak czekała na psiaka, nagle zjawiła się Belfrena, afro amerykanka która popatrzyła na nią z pogardą i zapytała czemu gardzą kolorowymi? Vestal popatrzyła na nią zdziwiona i powiedziała, że przecież tak nie jest. Na co usłyszałam, że słowo Nigier dla murzynów jest bardzo obraźliwe, nawet argument że tak się nazywa pies jej nie przekonał. Vestal postanowiła się wycofać do bezpiecznego domu, bo prawdę mówiąc niemiała chęci ani tym bardziej czasu na przekomarzanie się z tą dziewczyną. Weszła do domu i postanowiła, że jednak już nigdy niezawiłą na psa Nigier.