07 SŁUCHA

W mroźnej zimie 1944 roku, kiedy front wojenny zastygł wzdłuż linii Wisły, w kwaterze sztabowej polskiego pułku piechoty, w zakamarkach kancelarii na cmentarzu Bródno, rozlegał się dźwięk nieoczekiwanego dzwonienia polowego telefonu. Zimny wiatr przeszywał opustoszałe uliczki, a na ścianach wisiały mapy z naniesionymi ostrymi zakrzywieniami szlaków wojennych. "Tu oko" - odezwał się tajemniczy głos zza słuchawki, jak echo dawno minionych bitew. "07 słucha" - odpowiedź brzmiała stanowczo, wypełniając stłumioną atmosferę kancelarii. W tym jednym krótkim zdaniu zawarta była historia niewysłowionych wyzwań, nieopisanych bohaterstw i świadectwo tych trudnych chwil, które rytmizowały życie w czasach, gdy świat trzymał oddech w obliczu wojennego konfliktu.